Tryb noc/dzień

14 lutego 2018

TOP 10: Niezapomnianych Par

2
Mamy dzisiaj Walentynki. Tak dla tych, którzy zapomnieli 14 lutego jest Dzień Zakochanych. Niby to komercyjne święto napędzające naszą gospodarkę to jednak chyba jedyny dzień w roku, kiedy nawet najbardziej zatwardziałe serca otwierają się i szczerze mówią „Kocham Cię”. Z tego właśnie powodu mam dla Was dziesięć najbardziej rozpoznawalnych dla mnie par w literaturze i filmie. Muszę przyznać wybór naprawdę nie był prosty zwłaszcza, że filmów o miłości jest multum i jeszcze trochę. Na końcu znajdziecie nawet mały bonus.

1. Elizabeth Bennet i Pan Darcy
z książki Jane Austen „Duma i uprzedzenie” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Moją listę rozpocznę od najbardziej znanej pary w historii literatury klasycznej. Elizabeth i pan Darcy zdobyli serca milionów czytelników i widzów na całym świecie. Naprawdę ciężko nie wzruszyć i nie zacząć im kibicować w poszukiwaniu wspólnego szczęścia.

2. Vivian Ward i Edward Lewis
z filmu „Pretty Woman”

[Źródło: Filmweb]

Motyw miłości między podziałami naprawdę bardzo często był wykorzystywany w różnego rodzaju filmach i książkach. Jednakże ta para najbardziej wbiła mi się w pamięć głównie z powodu znakomitych aktorów, którzy wcielili się te już kultowe role. Nie wiem jak wy, ale ja ich uwielbiam.

3. Ilsa Lund Laszlo i Rick Blaine
z filmu „Casablanca” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Ich poznałem dość niedawno, ale już od samego początku zawładnęli moim sercem. Znakomicie wykreowani udowadniają, że prawdziwa miłość nigdy nie rdzewieje. Zwłaszcza w czasach wojny.

4. Sandy Olsen i Danny Zuko
z filmu „Grease” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Przy nich przydałoby się puścić jakiś skoczny kawałek. To kolejny przykład miłości ponad podziałami. Ona dziewczyna z dobrego domu, on szalony chłopak chcący wyjść na macho w oczach kolegów. Jednakże dla prawdziwej miłości to nie są przeszkody.

5. Molly Jensen i Sam Wheat
z filmu „Uwierz w ducha”

[Źródło: Filmweb]

Kolejna kultowa moim zdaniem para. Wspaniali aktorzy, jeszcze wspanialsze postacie, które pokarzą nam, że nawet śmierć niema szans w obliczu prawdziwej miłości.

6. Kathleen Kelly i Joe Fox
z filmu „Masz wiadomość” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Tę dwójkę musze komuś przedstawiać? Mam nadzieje, że nie, bo dla mnie film ten jest legendą, a oni stali wzorami prawdziwej miłości. O tym, co ich spotyka marzy chyba każdy.

7. Bridget Jones i Mark Darcy
z filmu „Dziennik Bridget Jones”

[Źródło: Filmweb]

Tak naprawdę można by było tutaj zrobić dość ciekawy trójkącik. Jednakże, że jest to Top Lista o parach to przy tej dwójce pozostańmy. Dwa ciężkie charaktery udowadniające, że co nie zabije to wzmocni.

8. Kate Forster i Alex Wyler
z filmu „Dom nad jeziorem” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Kolejna para, której nie mogło tutaj zabraknąć. Uwielbiam ich za to spontaniczne uczucie, które w nich drzemie, za listy, które do siebie piszą oraz za to, że rozumieją, iż na prawdziwą miłość warto poczekać.

9. Mercedes „Mercy” Thompson i Adam Haupman
z cyklu książkowego o „Mercedes Thompson” Patricii Briggs [Recenzje]

[Źródło: DeviantArt]

Ta dwójka jest pewnie dla Was nie lada zaskoczeniem. Zwłaszcza, że wszystkie wymienione wyżej pary spokojnie mogą konkurować o status kultowych. Mercy i Adam to para taka bardziej niszowa. Znana szerszemu gronu w środowisku wielbicieli Urban Fantasy. Dla mnie jednak są oni idealni. Zawsze będę im kibicował zwłaszcza, że znając autorkę na ich drodze stanie mnóstwo niebezpieczeństw.

10. Molly Flynn i Mike Biggs
z serialu „Mike i Molly” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Myśląc o nich na mordeczce mojej od razu pojawia się uśmiech. Chyba żadna z serialowych par nie nastawiła mnie tak pozytywnie do życia jak oni. Sami nie spodziewali się, że będą szczęśliwi, a tu taka niespodzianka. Uwierzcie mi na miłość czasem trzeba poczekać.

Wiecie, za co najbardziej lubię takie Top Listy? Za wspominania. Dają one znakomity powód, żeby sobie przypomnieć, czym nas zauroczyli konkretni bohaterowie. Zwłaszcza przydatne to jest w okresie Walentynek, kiedy to osoby samotne popadają w pewnego rodzaju melancholię. Jednakże ta dziesiątka udowodniła, że miłość jest jak nasze PKP. Niby się spóźni, ale gdy dojedziemy już do celu poczujemy nieukrywaną radość albo cholera nas weźmie.

Kurcze gorszego porównania chyba dać nie mogłem, ale mam nadzieje, że chociaż kilku z moich czytelników się teraz uśmiechnie. Jednakże zanim dojdziemy do obiecanego bonusu chciałem coś wyjaśnić. Przy nazwiskach w konkretnych punktach wypisałem gdzie ich możemy spotkać, a raczej gdzie ja ich spotkałem. Dlatego tez przy „Dzienniku Bridget Jones” wymieniłem tylko film, a nie książkę Helen Fielding na podstawie, której powstał. To nie żaden błąd. Tak miało być.

Bonus


Pora na mały bonus. Mówię mały, ponieważ przy poprzedniej liście wypada niczym Dawid przy Goliacie, chociaż warto sobie przypomnieć, kto jednak wygrał tamto starcie. Przejdźmy jednak do rzeczy. Wyżej wymieniłem postacie kreowane w większości przypadków przez aktorów z krwi i kości tym razem jednak mam do zaprezentowania trzy pary z filmów animowanych, które naprawdę mocno zapadły w moją pamięć.

1. EVE i WALL-E
z filmu „WALL-E” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

Najbardziej rozczulająca w historii kina para robotów, którą pokochały miliony. Ukryte w milczeniu oraz trosce uczucie to najczystsza forma miłości, z jaką można się spotkać. Jeżeli jeszcze ich nie znacie to, co wy kurcze tu robicie. Do roboty, a raczej do oglądania.

2. Księżniczka Mononoke i Ashitaka
z filmu „Księżniczka Mononoke” [Recenzja]

[Źródło: Filmweb]

To perełka dla wszystkich wielbicieli Anime. Wiem, że znaleźliby w tego typu produkcjach wiele lepszych par jednakże dla mnie oni są numerem jeden. Zachwycają tą cienką prawie niewidoczną nicią uczucia, która rozwija się między nimi w czasie trwania całego filmu.

3. Bella i Bestia
z filmu „Piękna i Bestia”

[Źródło: Filmweb]

W przypadku tej pary miałem dwa wyjścia. Dać najnowszą produkcję i dorzucić do górnej listy albo wziąć można powiedzieć pierwowzór i umieścić go tutaj. Co zrobiłem już wiecie, ponieważ dla mnie nic nie pobije wersji z 1991 roku. Tak samo jak nikt inny nie zastąpi tamtej jak najbardziej naturalnej (rysowanej) pary. W końcu to animacje dają o wiele większe możliwości niż filmy aktorskie. Ale o tym wiecie już z innych moich recenzji.

I tak właśnie kończę dzisiejszą Top Listę. Mam nadzieję, że się Wam podobała i w komentarzach napiszcie mi, jakie pary zakochanych Wy lubicie najbardziej. Które najbardziej zapadły w waszej pamięci, a może w przyszłym roku pojawi się druga edycja tej listy.

2 komentarze:

  1. Numer 7 to mój ulubiony! :) Bridget była tak słodko niepoukładana, a Mark taki perfekcyjny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealne połączanie dwóch rożnych charakterów :)

      Usuń