Tryb noc/dzień

26 sierpnia 2021

Aneta Jadowska - Diabelski młyn

0
Prawdziwego pisarza poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Wiem, że oryginał dotyczył czegoś całkowicie innego, ale uważam, iż zdanie to idealnie pasuje do książki, o której dzisiaj opowiem. W końcu wielokrotnie trafiłem na historie, które z każdym następnym tomem traciły na wzniosłości, oryginalności po prostu im dalej w las tym większy kwas. Jak fajnie mi się zrymowało. Na szczęście Aneta Jadowska należy do twórców, którzy potrafią utrzymać i to bardzo wysoki poziom. Tak właśnie jest z niedocenianą przeze mnie kiedyś trylogią o przygodach Nikity, której ostatni tom zatytułowany jest „Diabelski młyn”. Uwierzcie mi jednak, nie jest to pozycja o dobrej zabawie.

Nikita i Robin wyruszają w pełna niebezpieczeństw podróż po Bezdrożach, by tylko odkryć tajemnice drzemiące w Archiwum. Niestety droga przed nimi będzie dużo trudniejsza niż to, z czym do tej pory się spotkali. Nie wystarczy strzelać we wszystko, co się rusza. Zwłaszcza gry na drodze staną nordyccy bogowie oraz tajemniczy Diabelski Młyn, od którego zależy los wszystkich mieszkańców Rubieży.

Zawsze, gdy mi się wydaje, że Aneta Jadowska wyciągnęła wszystkie asy z rękawa nagle okazuje się, iż ma w nim kolejne dwie talie. Nie wiem jak ona to robi, ale każdy kolejny tom spod jej ręki gwarantuje nam masę rozrywki. Zastanawia mnie jednak ile jeszcze to uniwersum ma do zaoferowania. W końcu te całe Bezdroża to całkiem niezły pomysł. Taka dzika i rządząca się własnymi prawami kraina, w której nie każdy sobie poradzi. To jest właśnie fajne. Nikita już od samego początku jest od kogoś uzależniona, nie jest do końca samowystarczalna. Zdobywanie informacji, hakowanie komputerów, a nawet starcia z większymi od niej przeciwnikami wymagają by posiadała towarzysza lub z kimś współpracowała. Sam Robin mi się bardzo podoba, bo różni się od głównej bohaterki jak ogień i woda, ale jakoś udaje im się razem współegzystować, a nawet uczyć się od siebie wzajemnie. Motyw ten nie jest niczym nowym. W końcu w większości powieści mamy spotkanie albo dwóch różnych światów albo postaci o odmiennych osobowościach, które w końcu zaczynają się kumplować. To co jednak wyróżnia tę parkę to fakt, że nie wylądują razem w łóżku. Chwał za to autorce. W końcu prawdziwa przyjaźń damsko-męska.

Chyba trochę za dużo zdradziłem, ale uważam to za bardzo ważny element całej tej historii. Czasami miałem dość ckliwych romansów oplecionych tylko akcją. Tutaj mamy pełnokrwista przygotówkę, starcia z demonami przeszłości oraz odkrywanie kolejnych tajemnic. Skoro już przy nich jesteśmy to wszystko ładnie się tu spina. Dostajemy, bowiem odpowiedzi na większość nurtujących nas pytań, a jednocześnie została tu wykorzystana odpowiednia struktura, dzięki czemu niektóre wątki można by było poszerzyć, a raczej rozwinąć w chociażby opowiadaniach. Ta forma też nie jest obca autorce, co już wielokrotnie udowodniła.

Już o tym wspominałem, ale strasznie podoba mi się różnorodność w tym uniwersum. Pomysły czerpane z różnego rodzaju mitologii, które co najdziwniejsze nie tworzą bałaganu, a idealnie ze sobą współgrają. Sam jeszcze nie wiem, co mógłbym więcej na ten temat powiedzieć prócz faktu, iż zalatywało tu czasem horrorem. Stare opuszczone wesołe miasteczko pobudzało niezłe moją wyobraźnię.

I znowu mały spoiler. Chyba najwyższa pora zakończyć tę moją melancholijna przeplatankę, bo mógłbym godzinami wymieniać, co mi się tu podobało, chociaż łatwiej byłoby napisać, jakie mam zażalenia. Tym razem ich jednak nie mam. Nawet to, że to już koniec uważam za coś dobrego. W końcu nawet zespół Perfect śpiewał „Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść, Niepokonanym…”. I to właśnie jest idealne zejście. Liczę na to, że jednak kolejne tomy nigdy nie powstaną, a autorka nie popełni błędu Andrzeja Pilipiuka. Jasne, że będę tęsknił za bohaterami. Zżyłem się z nimi i to mocno, ale wierzę, że pojawią się oni w jeszcze innych historiach, jako postacie drugoplanowe. Dlatego też pora żebym i ja na razie zamilknął. Zanim to jednak nadejdzie muszę wystawić ocenę. Tym razem za ten tom jak i całą trylogie zasłużone 5+/5.

Tytuł: Diabelski młyn
Cykl: Nikita
Tom: 3
Autor: Aneta Jadowska
Wydawca: SQN
Data wydania: 01 sierpnia 2018
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Format: 135 x 210 mm
ISBN-13: 978-83-812-9213-9
Cena: 36,99 zł
Ukryj widgety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz