Czy już Wam mówiłem, że mamy naszą polską J.K. Rowling? Kobietę, która wie, jak powinno pokazywać się magiczne zwierzęta. To właśnie ona zaprezentowała nam świat tak barwny i wciągający, a za razem prawdziwy i przerażający. I to jest piękne. TAK, TAK, TAK dzisiaj opowiem o kolejnej części niesamowitej historii stworzonej przez Joannę W. Gajzler zatatuowanej “Necrovet. Radiografia bytów nadprzyrodzonych”. Już sam tytuł wzbudza u mnie same pozytywne emocje, a jak się zobaczy okładkę to można się zakochać. Zanim jednak wpadnę w zachwyt, który zaburzy mi odpowiednią ocenę, posłuchajcie co mam do powiedzenia.
Dawno, dawno temu. Wybaczcie to nie ta bajka. Florka i Bastiana to dwójki techników pracujących w najdziwniejszej, a raczej najbardziej niezwykłej lecznicy weterynaryjnej w skali kraju. Roboty mają multum, dlatego nic dziwnego, że postanowili wybrać się na romantyczną wycieczkę we dwoje, ale czy mogą liczyć na chwilę spokoju. Los mówi NIE i pokazuje im Gest Kozakiewicza. Dodatkowo ktoś albo coś wykopuje ciała martwych zwierząt, cioci Teresce ukazuje się zły omen, a to dopiero początek kłopotów. Zwłaszcza, gdy w drzwiach stanie tajemniczy mężczyzna z przerażającym wężem. Spokojnie nie będzie to czort z dna piekieł chociaż tym razem pewien mieszkaniec podziemi pojawi się i to nie na chwilę.
Za co tym razem pochwalę autorkę? Za umiejętność poruszania bolesnych tematów. Spoglądając na całą historię coraz bardziej dochodzę do wniosku, że jest to fantastyczna obyczajówka. Oglądamy życie bohaterów przeplatane lepszymi i gorszymi chwilami, a zwierzaki wyciągnięte żywcem z różnego rodzaju mitologii są bardzo miłym dodatkiem. Kluczowe jest tu jednak z czym muszą się bohaterowie mierzyć. Tym razem trafia na Bastiana, który z powodu swojej choroby musi stanąć twarzą w twarz z wewnętrznymi demonami, a brak zrozumienia ze strony specjalistów tylko pogłębia jego stan. Na szczęście wszystko wyjdzie dobrze, ale to znakomicie pokazuje jak ważne jest zrozumienie i ktoś bliski kto będzie oparciem.
Godne uwagi jest również to w jaki sposób bohaterowie się rozwijają. Nie chodzi mi tu tylko o zdobywanie nowych umiejętności medycznych oraz wiedzy, ale wkrada się w nich odwaga i determinacja, żeby nieść pomoc potrzebującym zwierzakom i to nie tylko w lecznicy. Nie zdziwię się, jeżeli w kolejnych częściach będziemy mogli zwiedzić większe miasta, a może inne państwa w końcu niektóre zwierzaki mogą woleć mniej przyjemne warunki życia. Chociaż trafienie na mroźna północ mogłoby być przesadą. Nie mówię tu o Suwałkach jakby co. Świat ten daje takie możliwości, zwłaszcza że dla mnie osobiście autorka przygód Harry’ego Pottera ich nie wykorzystała, chociaż może to być wina bardziej scenarzystów. Wiecie o filmy mi chodzi.
Necrovet to znakomita książka dla czytelników nastoletnich w górę. Jest tu wiele tematów które trzeba jednak przetrawić, żeby dobrze zrozumieć i zinterpretować. Pojawia się mrok, zagadki, nawet Halloween nabiera tu trochę innego kształtu niż to do czego jesteśmy przyzwyczajeni. To jednak zaleta tak samo jak i nowi bohaterowie, którzy okazują się kluczowi da całej fabuły i przy okazji łamią pewne tematy tabu otwierając czytelnikowi oczy na nowe rzeczy. Powiem szczerze, że były momenty wzruszające oraz takie napełniające optymizmem. Może za bardzo trochę przeżywam wymyślone całkowicie historie, ale jestem tego typu czytelnikiem, dlatego moja ocena to mocne 5/5.
Tytuł: Necrovet. Radiografia bytów nadprzyrodzonych
Cykl: Necrovet
Tom: 3
Autor: Joanna W. Gajzler
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: 12 czerwca 2024
Liczba stron: 368
Format: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN-13: 9788383305004
Cena: 44,99 zł
13 listopada 2024
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz