Tryb noc/dzień

24 maja 2023

Magdalena Kubasiewicz - Klątwa dla demona

0
Wiecie, co jest najgorsze w czytaniu wielotomowych serii? Oczekiwanie na kolejne tomy. Jak mnie to denerwuje, gdy już się wkręcam w świat, zaczynam lubić bohaterów, a tu figa z makiem. To trochę jak udział w wyścigu, gdy trasa nie została do końca wybudowana. Wiesz, że pojedziesz dalej, ale niestety musisz czekać. Jestem osobą cierpliwą, dlatego będę grzecznie wypatrywał, co ciekawego wymyśli Magdalena Kubasiewicz, bo jej ostatnie dziecko, czyli „Klątwa dla demona” to istna perełka. Zaraz wszystko opowiem, ale to za chwilę. Najpierw standardowo fabuła.

Czasami nie warto być najlepszym. Przekonała się o tym Jagoda Wilczek w momencie, gdy została poproszona o pomoc przez Wydział do Spraw Mrocznej Magii. To, z czym do tej pory się mierzyła to pikuś w porównaniu z nowym przeciwnikiem. Zwłaszcza, że ktoś zabija naprawdę potężnych magów. Nawet warszawska syrenka postanowiła przemówić ludzkim głosem by ostrzec mieszkańców przed tym, co nadejdzie. Brzmi to mrocznie i to bardzo. Teraz by się przydał taki demoniczny śmiech żeby odpowiednio to podkreślić albo dobrze dobrane słowa, ale niestety nie jestem w tym tak dobry jak autorka.

Ogólnie nie wiem jak ona to robi, że każda kolejna książka jest lepsza od poprzedniej. Moim zdaniem ten tom powala wszystkie wcześniejsze na kolana. Głównie dlatego, że dzieje się tutaj najwięcej, a cała historia jest bardzo rozbudowana i nie taka oczywista. Nie tylko dostajemy zagadkę do rozwiązania, ale obserwujemy również rozwój wewnętrzny bohaterów zwłaszcza Sonii, która do tej pory chodziła za swoją Mistrzynią jak cień, a tym razem dostaje swoje pięć minut. Mamy szansę zobaczyć w niej niezwykle błyskotliwą i utalentowaną kobietę, która z powodu swojej przeszłości zawsze była trzymana pod kloszem, a teraz ma szansę zobaczyć jak wygląda prawdziwe życie i trzeba przyznać korzysta z tego.

Caleb Blythe zwany również Uczniem Czarnoksiężnicza, którego poznaliśmy w poprzedniej części też zaczyna nieźle szaleć. Czasami było go tyle, że zastanawiałem się czy to w końcu książka o Jagodzie czy o nim. Między tą dwójką zaczyna się też rozwijać ciekawa relacja. Niby on do niej lgnie a ona go olewa, ale to tylko przykrywka w końcu posiada on umiejętności, które są poza jej zasięgiem. Co oczywiście bywa dość kuszące zwłaszcza w magii klątw, ale większość kobiet pociąga niegrzeczny chłopiec, a jemu na spokojnie można taką etykietę dokleić. Sporo tu też relacji rodzinnych, ze znajomymi zwłaszcza Olchą oraz że tak powiem trupów w szafie.

Podoba mi się świat tu wykreowany. Jest ogromny i bardzo ciekawy. Zwłaszcza, że to nasze własne podwórko. Nie jakiś tam Hogwart czy też Narnia. Liczę na to, że w następnych częściach poznamy go lepiej zwłaszcza enklawy albo, chociaż jedną. Tę należącą do Jagody, bo wydaje mi się, że ma jeszcze wiele do zaoferowania. Ogólnie bardzo mi przypomina dom należący do Constantine’a, dom pełen tajemnic. Zanim jednak zakończę dzisiejszą recenzję i dam ostateczną ocenę muszę powiedzieć, że to jedna z lepszych serii, jakie ostatnio czytałem. Wciągająca, dobrze i lekko napisana z dobrze wykreowanymi bohaterami. Dla mnie mistrzostwo świata. Moja ocena to chyba 5+/5.

Tytuł: Klątwa dla demona
Cykl: Wilcza Jagoda
Tom: 3
Autor: Magdalena Kubasiewicz
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: 11 stycznia 2023
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 140 x 205 mm
ISBN-13: 9788382108569
Cena: 44,99 zł
Ukryj widgety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz