Tryb noc/dzień

16 maja 2016

J.K. Rowling - Harry Potter i Czara Ognia

6
J.K. Rowling to jedna z najbardziej poczytnych autorek literatury młodzieżowej. Największą sławę przyniosła jej oczywiście seria o przygodach młodego czarodzieja. Wielu z Was pewnie zna Harry’ego Pottera, a jeżeli nie to moim zdaniem powinniście jak najszybciej nadrobić te zaległości. W dzisiejszej recenzji przedstawię Wam już czwarty tom, w którym przeniesiemy się wraz z bohaterami do Hogwartu. To właśnie tam czeka nas niezwykłe wydarzenie.

W tym roku w Szkole Magii i Czarodziejstwa ma się odbyć Turniej Trójmagiczny. Przedstawiciele trzech największych szkół zmierzą się w niezwykle niebezpiecznych konkurencjach dla sławy i pieniędzy. Niestety, nie wszystko idzie po myśli organizatorów. Zostaje, bowiem wybrany czwarty uczestnik, jest nim oczywiście Harry Potter. Nikt nie wie jak to się stało. Zaklęcie, które miało chronić przed zgłoszeniem się młodszych uczniów zawiodło. Czy Harry gotowy jest na to, co stawia przed nim los? A może to część jakiegoś większego planu? Jedno jest pewne. Nie dzieje się dobrze, a najlepszym tego dowodem jest incydent mający miejsce w czasie Mistrzostw Świata w Quidditchu.

Więcej o akcji nie będę opowiadał, bo dzieje się naprawdę wiele. Głównie za sprawą wprowadzenia kilku nowych bohaterów. Mowa tu oczywiście o gościach z innych szkół. Do tej pory wydawało mi się, iż Hogwart jest jedynym tego rodzaju ośrodkiem, ale to było nielogiczne. Przecież magowie są na całym świecie. Wróćmy jednak do recenzji. Wprowadzenie wyżej wymienionego wątku bardzo wzbogaciło całą historię. Dostrzegamy tutaj zdrową konkurencję, starcie różnych kultur oraz różnice między konkretnymi szkołami.

Wspaniałe jest również wprowadzenie jednej wielkiej niewiadomej. Kto wrobił Harry’ego w udział w Turnieju Trójmagicznym? Winnych było naprawdę sporo, a zagłębiając się dalej w opowieść ilość ich się nie zmniejszała. Przez długi czas szukałem odpowiedzi na to pytanie. Starałem się łączyć wątki i zastanawiałem się, kto miałby z tego największą korzyść. Prawie jak detektyw, starałem się rozwiązać tę zagadkę.

W tej części najlepiej widać, że wyobraźnia autorki nie ma granic. Zadania, przed którymi stawa bohaterów są naprawdę niezwykłe, przepięknie przedstawione i potrafią trzymać w napięciu. Z zapartym tchem czytałem o ich poczynaniach w trakcie zadań, takich jak…. Chyba nie myśleliście, że zdradzę, z czym musieli się zmierzyć. Aż tak bardzo nie spoileruje. Sami musicie się o tym dowiedzieć, ale przyznam nie będą mieli łatwo. Niesamowicie zostały również ukazane Mistrzostwa Świata w Quidditchu. Z wielką precyzją skupiono się nie tylko na samym wydarzeniu, ale również jego zapleczu logistycznym.

Zauważam iż się starzeje. Co to ma wspólnego z książką? Trochę zaczynają mnie drażnić niektóre zachowania Harry’ego, na które wcześniej nie zwracałem uwagi. Mowa tu o łamaniu przepisów i lekceważeniu obowiązków. Wydaje mi się, że czasami liczy po prostu na łut szczęścia. Raz nawet przeszło mi przez głowę, że ma więcej szczęścia niż rozumu, ale to tylko raz.

Ogólnie „Harry Potter i Czara Ognia” jest równie dobry, co poprzednia część. Powiedziałbym nawet lepszy, bo ukazuje nam jak bardzo rozbudowany jest świat stworzony przez pisarkę. Tom ten jest również krokiem milowym w życiu bohaterów. Od tego momentu wiele się zmienia, a zmiany te uświadczycie w kolejnym tomie, którego już nie mogę się doczekać. Będzie jeszcze lepiej. Powtarzania, iż zachwyciła mnie lekkość pióra Pani Rowling oraz jej niezwykły talent do snucia opowieści mija się z celem to i wiele innych rzeczy wychwalałem w przypadku poprzednich pozycji z tej serii. Poziom opowieści nie spada, a powiedziałbym nawet, że pnie się na nowe wyżyny. Dlatego moja ocena wyniesie 5-/5.

Tytuł: Harry Potter i Czara Ognia
Cykl: Harry Potter
Tom: 4
Autor: Joanne K. Rowling
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Wydawca: Media Rodzina
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 2001
Liczba stron: 767
Oprawa: miękka
Format: 140 x 205 mm
ISBN-10: 83-7278-021-8
Cena: 39,00 zł

6 komentarzy:

  1. A ja do tej pory przeczytałam tylko jedną część... Trzeba się kiedyś wziąć za resztę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom jest trochę do nadrobienia ale najważniejsze ze chociaż trochę "liznęłaś" tę opowieść :)

      Usuń
  2. Uwielbiam ! Chociaż jestem już stara dupa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stara dupa :P hehe :) ciekawe ile lat masz :)

      Usuń
  3. Lubię i z wielkim sentymentem powracam czasem do ulubionych części HP. Też czasem wydaje mi się, że jestem za stara, bo drażnią mnie niektóre zachowania Harry'ego, ale nie psuje mi to jakoś znacząco przyjemności lektury, więc czytam dalej :) Dawniej moją ulubioną częścią była "Komnata tajemnic". Dziś ciężko mi wybrać z trzech ostatnich części tę jedną, ulubioną. Są dojrzalsze i bardziej konkretne jak dla mnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się że to normalne ze z wiekiem trochę inaczej spogląda się na całą opowieść :) Oj tak te części są niepodobne do niczego :) własnie w nich widać najlepiej ile bohaterowie przeszli i jak bardzo się zmienili :) ale o tym będę pisał przy okazji ich recenzowania :P

      Usuń