Tryb noc/dzień

26 października 2015

Versus No. 35

6
Tworząc starcia na moim blogu staram się dopasowywać ich uczestników do waszych preferencji. Często wybieram tytuły albo bohaterów bardzo dobrze znanych. Dzisiaj nie będzie inaczej. Jedyna zmiana, jaka nastanie to próba pobudzenia w Was dziecięcej wyobraźni. Wszystko za sprawą dwóch misiów doskonale znanych każdemu, kto raz na jakiś czas wpada w sidła literatury dziecięcej. W lewym narożniku miś o bardzo małym rozumku, przyjaciel Prosiaczka i Tygryska, kochany przez wielu, Kubuś Puchatek. Jego „ojcem” jest znakomity angielski pisarz Alan Alexander Milne. Naprzeciw nich stanął równie sławny, co zabawny Paddington stworzony przez Michaela Bonda. Tego wielbiciela marmolady mogliśmy ostatnio zobaczyć w filmie pod wiele mówiącym tytułem "Paddington". Wiem, że zawsze stawiam Was przed ciężkimi wyborami. Pamiętajcie jednak, iż zwycięzca może być tylko jeden. To właśnie od Was zależy, któremu z nich laur ozdobi skroń. Dlatego też nie zastanawiajcie się długo, oddajcie swój głos już dzisiaj i niech wygra najlepszy.

Głosować można do niedzieli 8 listopada do godziny 23.59


Zwycięzca:

Kubuś Puchatek (86% głosów )

Paddington (14% głosów )

6 komentarzy:

  1. nie znam PAddingtona ale Kubus jest najlepszym misiem jakiegolwiek znalam. Uwielbialam Klapouchego :D Czytalam za dziecka i bylam oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tygryska uwielbiam :) taki szalony i rozbrykany :)

      Usuń
  2. Paddingtona kojarzę tylko z krótkich kreskówek i pamiętam, że nie polubiłam tego misia. Jest, co tu dużo mówić, głupiutki. :p
    Kubuś też nie jest obdarzony wielkim rozumkiem, ale jest przynajmniej w tym swoim nierozgarnięciu uroczy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paddington jest szczery i miły :) takiego zapamiętałem go chociażby z ostatnio stworzonego filmu :) a co do Puchatka masz racje jest uroczy z tą swoją gapowatością :)

      Usuń
  3. Lubię Paddingtona, ale przy Kubusiu to on się nie umywa :D
    miedzysklejonymikartkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń