Tryb noc/dzień

13 lutego 2014

Jane Austen - Duma i uprzedzenie

10
Patrząc na tą recenzję zastanawiacie się czy to przypadkiem nie jest żart na pryma aprilis. Spójrzcie jednak na kalendarz by przekonać się, że do tego dnia mamy jeszcze sporo czasu. Co więc mogło mnie skusić do książki tak odległej od kanonu, który zazwyczaj czytałem? To zaskakujące, ja wielbiciel fantastyki sięgnąłem po romans. Dla mnie bardziej zaskakujące jest to, że on naprawdę mi się podoba. Jednak jeszcze nie wspomniałem, co takiego przeczytałem. Książka ta doczekała się wielu telewizyjnych oraz kinowych ekranizacji w tym jednej w wersji bollywood. Mowa oczywiście o „Dumie i uprzedzeniu”. Książce Jane Austen, która stała się ponadczasowym fenomenem. Przyznam długo mi się ją czytało postaram się jednak być obiektywny w mojej ocenie.

Na początku dziewiętnastego wieku każdy niezbyt bogaty ojciec nieposiadający niestety męskiego potomka pragnął wydać swoje kilku córek jak najlepiej za mąż. Jednak brak kawalerów w okolicy nie pozwalał na spełnienie tego marzenia. Właśnie z takim problemem zmagał się pan Bennet właściciel położonego niedaleko miasteczka Meryton majątku Longbourn, chociaż bardziej to interesowało jego pustą i niezbyt mądrą żonę. Mieli oni, bowiem pięć córek a majątek po śmierci pana domu miał przejść na jego najbliższego męskiego krewnego, co kończyłoby się wylądowaniem dziewczyn na bruku. Pewnego dnia jednak nadarza się wyjątkowa okazja. Do posiadłości Netherfield Park wprowadza się młody i majętny kawaler Charles Bingley. Wraz z nim przybywają jego siostry w tym jedna z mężem oraz pan Darcy o jeszcze większym majątku. Pani Bennet widzi w tym okazję żeby wyswatać, chociaż część ze swoich córek. Pan Bingley już od pierwszych chwil interesuje się najstarszą z dziewczyn Jane tańcząc z nią dwa razy na balu. Elizabeth młodsza od siostry dziewczyna zostaje obrażona przez pana Darcy'ego, który uważa jej urodę za „znośną”. Właśnie w tym momencie traci on na swojej wartości, jako kawaler. Każdy widzi w nim gbura, stroniącego od ludzi. Jednak to nie przeszkadza by uczucie pana Bingleya do Jane rosło z każdym dniem, co najważniejsze z wzajemnością. Poznajemy również perypetie reszty panien Bennet, kilku kawalerów starających się o ich ręce oraz co najważniejsze tego, co dzieje się między Elizabeth a panem Darcy. Przy okazji pojawia się również kilka intryg, które rozkręcają nudną na początku akcję.

Starczy opowiadania, o czym jest ta książka, bo pewnie wiele osób miało z nią styczność jak nie w formie papierowej to poznało historię dzięki filmom i serialom. Czas jednak powiedzieć jak mi się ją czytało, bo pewnie to was najbardziej ciekawi. Już od samego początku akcja nie była zbyt szybka i tylko sarkazm pana Benneta uratował moje czytanie. Większość książki jest po prostu o zamążpójściu za jak najlepszą partię, czyli facet ma być przystojny i bogaty. To, co mile mnie zaskoczyło i zachęciło do zagłębienia się w historię to mniejsza ilość słodyczy niż się spodziewałem. Pod słodyczą rozumiem ochy i achy, co do panien i kawalerów. Mimo że zdarzały się rozmowy dziewczyn o przystojniakach nie były one przesadzone. Kolejnym wielkim plusem była różnorodność charakterów, jeżeli chodzi o siostry. Jane, jako najstarsza była dobrze ułożona jednak bardzo romantyczna i rzadko patrzyła na kogoś źle. W każdym szukała najlepszych cech póki nie dostała jawnych dowodów ich braku. Elizabeth, która jest tu można powiedzieć główna bohaterką to mądra dziewczyna z charakteru podobna do ojca i nieprzejmująca się tym, co ludzie o niej mówią. Mary jest trzecia z kolei, jeżeli chodzi o wiek. Nie dorównuje starszym siostrom urodą, ale stara się przez wiedzę zdobytą z książek oraz średnie umiejętności muzyczne zabłysnąć w towarzystwie. Kitty nie posiada własnego zdania często ulega wpływom młodszej siostry Lidii, której w głowie tylko bale oraz przystojni mężczyźni. Jak sami widzicie z tego opisu każda z nich jest inna. Wszyscy bohaterowie są bardzo wyraziści i dopracowani, dzięki czemu każdy czytający tą książkę znajdzie w niej po części i swoją osobę. Autorka w jak najbardziej realistyczny sposób opisuje rolę pieniądza w tamtych czasach oraz podziały społeczne, jakie wtedy się trafiały. Pokazuje również, z jakimi trudnościami musiały się zmagać panny młode by być szczęśliwymi. Nie zawsze jednak chodziło o uczucie. To jest bardzo dobrze widoczne w wielu miejscach. Panna, która nie mogła liczyć na wysoki posag miała trudności ze znalezieniem męża i mimo że kawaler ją kochał rodzina zmusza go do ożenku z inna bardziej majętną panną. Przyznam, że jest to książka ponadczasowa. Ponieważ nawet dzisiaj widać jak wielką rolę odgrywa pochodzenie czy pieniądz. Jest jednak coś, co się zmieniło czy to na dobre czy na złe sami musicie to ocenić. Mówię o pewnego rodzaju rozwiązłości, której w tamtych czasach nie było. Nie było mile widziane by panna sama przebywała z mężczyzną, musiała zawsze być obecna jakaś przyzwoitka a wspólne zamieszkanie było możliwe dopiero po ślubie.

Sam nie wiem, co mógłbym więcej o tej książce opowiedzieć prócz tego, że mnie zachwyciła. To wspaniale napisana historia o miłości silniejszej niż pieniądze oraz o tym by nie oceniać drugiej osoby na pierwszy rzut oka. Właśnie z tym związany jest tytuł książki. W jakim sensie związany? Zapytacie pewnie. Musicie sami do niej zajrzeć i się przekonać.

Czas jednak najwyższy zakończyć tą recenzję. Mimo że czytałem tą książkę długo bardzo miło mnie zaskoczyła. Ciekawa historia, bardzo dopracowani bohaterowie oraz tło powieści przyciągają i nie pozwolą się oderwać. Zaczynam rozumieć, czemu tak długo ja czytałem. Między akapitami zawarte są mądrości nie widoczne na pierwszy rzut oko i tylko czytanie w skupieniu oraz dokładna interpretacja słów pozwala je dojrzeć. Nie wiem czy sięgnę po inne książki tej autorki jednakże zaczynam dostrzegać wartości płynące z tego typu książek. Szczerze ocenie ją na 4+/5.

Autor: Jane Austen
Tłumaczenie: Magdalena Gawlik-Małkowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania: Warszawa
Wydanie polskie: 3/2006
Liczba stron: 304
Format: 145x205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 83-7469-211-1
Wydanie: VII
Cena z okładki: 19,90 zł

10 komentarzy:

  1. To jest naprawdę dobra książka, nie tylko przeznaczona dla kobiet ale jak sam widzisz łapie za serce nawet mężczyzn :) Temat uniwersalny a szczególnie dzisiaj warto ja polecić wszystkim molom książkowym :0)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się chociaż nie wiem co na to powie męska część moli. Mi się jednak podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też uważam, że "Duma i uprzedzenie" to książka dla wszystkich - bez względu na płeć ;) Bądź odważny i nie bój się męskiej części moli książkowych! :D Haha ;)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bać się nie boje każdy ma prawo do własnego punktu widzenia przecież :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwy czytelnik poszerza swoje horyzonty i sięga po różne gatunki - także to bardzo korzystnie o Tobie świadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogólnie planuje zabrać się za klasykę literatury :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna jest lista BBC - ją teraz postanowiłam sobie krok po kroku realizować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie ją przeglądam i przyznam że pozycje tam umieszczone są bardzo ciekawe i nie wiem czy kiedyś bym po nie sięgnął :) teraz jednak wszystko jest możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak , tak to fobia ze spisu szkolnych lektur, narzuconych i w większości przetrawionych. Ale w nastoletnim wieku inaczej patrzy się na niektóre lektury i tematykę. Niestety Krzyżacy pozostaną dla mnie niezdobytą twierdzą - przeczytałam, ale za drugim podejściem nie dałam rady i zdezerterowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja do szkolnych lektur zawsze byłem sceptycznie nastawiony :) nie lubię jak ktoś mnie do czegoś zmusza zwłaszcza czytania :) czytanie ma przecież sprawiać przyjemność :) a swoje lata już mam więc może teraz uda się je przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń