Tryb noc/dzień

17 stycznia 2014

Andrzej Pilipiuk - Oko Jelenia. Droga do Nidaros

2
Andrzej Pilipiuk to ktoś więcej niż pisarz to promotor nowego stylu fantastyki, którego naprawdę ciężko jest nazwać. W jego dziełach świat tak dobrze nam znany w minimalnym stopniu stapia się ze światem wymyślonym. Mogłoby się wam wydawać, że to zwykłe urban fantasy, ale nie, to coś więcej. Większość akcji dzieje się w czasach już dawno minionych. Najlepszym tego przykładem jest książka, która chciałbym wam teraz zaprezentować a dokładniej zrecenzować. „Droga do Nidaros” to pierwszy tom niezwykłej serii „Oko jelenia” łączącej ze sobą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Zastanawiacie się pewnie jak to możliwe. To bardzo proste. Wystarczy być Pilipiukiem żeby to potrafić. Czas jednak powiedzieć, co nieco o fabule książki, bo to ona zaskoczyła mnie najbardziej.

Mamy czasy współczesne, XXI wiek. Marek jest nauczycielem informatyki w jednej z warszawskich szkół. Pewnego dnia w czasie lekcji zostaje wezwany do dyrektora by dowiedzieć się, że za kilka godzin nadejdzie koniec świata. Tym razem jednak prawdziwy, ponieważ w kierunku naszej planety w zastraszającym tępię lecą meteoryty z antymaterii. Ziemie czeka zagłada. Jednak Marek ma ważniejsze problemy. Musi jakoś przeżyć żeby cieszyć się ostatnimi chwilami życia na ziemi. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ ludzie zdziczeli słysząc o zagrożeniu. Wracając do domu ratuje młodego chłopaka Staszka ciężko pobitego przez kilku oprychów. Gdy wydaje się, że zaraz zginą stają się światkami dziwnego wydarzenia. Biblioteka Narodowa znika a w niej cały zapas książek. Już po chwili dowiadują się, że zabrał ją Skrat. Kosmita kolekcjonujący wiedzę z unicestwionych planet. Zgadza się zabrać ich z ziemi pod warunkiem, że zgodzą się zostać jego niewolnikami. Przenosi on ich do szesnastowiecznej Norwegii gdzie spotykają mechaniczną łasicę Inę. Poznają również Helenę dziewczynę, która ma im pomóc w misji odnalezienia Oka Jelenia. Nie powiem, czym ono jest żebyście sami chcieli przeczytać. Dziewczyna pochodzi z jeszcze innych czasów niż Marek i Staszek, co najdziwniejsze ma również przebłyski nie swojej świadomości. Już na początku podróży zostaje niestety schwytana przez kata, który chce jej zafundować gorszy los niż czekał nie jednego katolika w tym kraju. Muszą ja uwolnić. Zadanie to wymaga jednak od nich dużo odwagi, sprytu i jeszcze więcej szczęścia. Bez pieniędzy, lecz z pomysłami pragną zmienić bieg historii by przyszłość potoczyła się innym torem.

Nie jest to jednak jedyny wątek historii, ponieważ na przemian z losami naszych bohaterów opisywana jest podróż dwóch kupców Petera Hansavritsona i Mariusa Kowalika, który pragną dostać się Nidaros by sprzedać swoje towary. Należą oni, bowiem do Hanzy (związku miast kupieckich), która niestety nie ma się najlepiej.

Jednak to nie wszystko, ponieważ pojawia się i trzeci wątek, w którym poznajemy kozaka Maksyma.

Wszystkie trzy wątki swoje rozwinięcia znajdą w następnych tomach, o których też na pewno napiszę. Czas powiedzieć jednak, co mnie w tej książce zachwyciło. Czytam ją już po raz drugi specjalnie żeby zrecenzować i bałem się, że z powodu znajomości historii mój zapał do jej czytania trochę ochłonie jednak myliłem się. Mimo iż początek, czyli czasy współczesne nie jest zbyt zachęcający i trochę ciąży to już moment przeniesienia się w czasie pokazuje prawdziwą moc tej książki. Już od pierwszych momentów widać, że będzie się działo. Autor świetnie pokazuje historię i nienawiść wyznawców luteranizmu do katolików. Widać, że były to bardzo nieprzyjemne i krwawe czasy. Jak zawsze Pilipiuk opisuje wszystko w sposób minimalistyczny jednak wystarczający na pobudzenie wyobraźni czytelnika. Czas powiedzieć, co nieco o bohaterach. Oni są zwykli, normalnie każdy z nich ma jakieś wady, zalety, cechy osobowości. Każdy ma jednak swoją historię i życie, które utracił. Mają również swoje doświadczenia z przeszłości a raczej z przyszłości. To właśnie ten zbiór cech i wspólna motywacja sprawią, że staną się przyjaciółmi na dobre i na złe. Mimo trudu, jaki ich spotka. Kolejną ciekawą rzeczą, jaką możemy tu znaleźć to ciekawy sposób przedstawienia ludzkiej pomysłowości, która już od lat pomagała w każdej epoce ułatwić sobie życie. Fabuła książki jest naprawdę ciekawa. Jak już wspomniałem łączy przeszłe czasy z współczesnymi bohaterami i przyszłymi wynalazkami. Nie jest to jednak książka science fiction, co można by było sądzić po pojawieniu się kosmitów i mechanicznej łasicy to coś nowego połączenie powieści historycznej z fantasy i delikatną minimalistyczną nutą fantastyki naukowej.

To naprawdę wspaniale napisana powieść łącząca w sobie wszystko, co najlepsze. Specyficzna fabułą nie pozwala się nam nudzić, kiedy już myślimy, że bohaterów czeka chwila spokoju. Autor wyciąga królika z kapelusza oferując nam kolejną masę przygód. Na całe szczęście całą seria ma tylko sześć tomów i została do końca napisana więc, jeżeli chcielibyście zacząć z nią swoją przygodę z fantastyką i twórczością Pilipiuka nie musicie czekać na wydanie kolejnych tomów. Wiem, że to potrafi być denerwujące. Polecam ją wszystkim, których kręcą historyczne klimaty. Życzę miłej lektury. Moja ocena to 5/5.

Autor: Andrzej Pilipiuk
Ilustrator: Rafał Szłapa
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Wydanie polskie: 3/2008
Liczba stron: 400
Format: 125x195 mm
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-60505-67-0
Wydanie: I
Cena z okładki: 29,99 zł

2 komentarze:

  1. To jest jedna z nielicznych książek którą mam ochotę przeczytać po raz drugi :) W sumie cały cykl warto przeczytać kilka razy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przeczytałem ją na razie dwukrotnie ale na pewno jeszcze nie raz wrócę bo to wyjątkowa opowieść :)

    OdpowiedzUsuń