Tryb noc/dzień

29 stycznia 2013

Kenneth B. Andersen - Śmierci w pigułce

0
Duński król fantastyki Kenneth B. Andersen uderza po raz trzeci. Tym razem w „Śmierci w pigułce”. Jest to kolejna część świetnej młodzieżowej serii pod tytułem „Wielka wojna diabłów”.

Filip przypadkowo doprowadza do śmierci Sørena. Musi go ratować. Wyrusza, więc po raz kolejny do piekła. Tam jednak zbyt dobrze się nie dzieje, nie wszystkim podobał się plan Lucyfera odbierający wszystkim mieszkańcom Piekła nieśmiertelność (kto czytał poprzednią część wie, o co chodzi). Wielu z nich opuszcza bezpieczne mury Piekła by przyłączyć się do Aziela (wygnańca, który próbował zamordować Lucyfera). Filip ma jednak inny kłopot nigdzie nie może zlokalizować Sørena, ani w Piekle, ani w Asgardzie, ani w Helu. Nawet do Nieba zagląda, chociaż to pewne, że aż taka pomyłka zajść nie mogła. Na szczęście Filip zawsze może liczyć, na Satinę. Odkrywają oni spisek mający na celu obalenie władcy Piekła. Nie mogą do tego dopuścić. Tym razem bohater uświadczy wiele przykrości dowiaduje się jak zginął jego ojciec, dowiaduje się jak smakuje zdrada i rozpacz po utracie ukochanej osoby. Wydarzenia w tej części mogą go zmienić nie do poznania. Czy będzie jeszcze kiedyś miłym i ułożonym Filipem? Żeby się tego dowiedzieć trzeba przeczytać książkę. Ja wam wszystkiego nie opowiem.

Autor przyjemnie mnie zaskoczył wydawało mi się, że kolejna część będzie trochę nudna na szczęście jednak bardzo się myliłem. Kenneth B. Andersen jak w dwóch wcześniejszych pokazał finezję w dopracowaniu miejsc, w których toczy się akcja. Jest ona płynna, na pierwszy rzut oka widać ze jedno wydarzenie powoduje drugie. Jest to jednak książka dla młodzieży, dlatego nie znajdzie się tu krwawych scen kaźni, mimo że jest to piekło. Książka ta po prostu zachwyca prostym językiem, fabułą oraz charakterystycznymi nie zawsze dobrymi bohaterami. Może się ona nie spodobać wielbicielom bardziej zagmatwanych historii, jednak mi się bardzo podobała, dlatego polecam ją wszystkim wielbicielom fantastyki z przymrożeniem oka. Moja ocena to 4/5.
Ukryj widgety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz