Wiele lat minęło, od kiedy pierwszy raz wszedłem do świata Harry’ego Pottera i dopiero wczoraj zebrałem się żeby obejrzeć pierwszy film o przygodach młodego czarodzieja pt ”Harry Potter i Kamień Filozoficzny” proszę tylko nie mylić z kamieniem filozofów. Świat ten wciągnął mnie do reszty tak szczerze byłem niewiele starszy od Harry’ego i może, dlatego tak mi się podobała ta książka, ale miałem mówić o filmie a tu zaczynają się niestety solidne schody. Pewnie wielu z was czytało już Harry’ego Pottera albo oglądało ten film należy jednak przypomnieć, z czym mamy do czynienia.
Harry Potter (Daniel Radcliffe) był jeszcze niemowlakiem, kiedy trafił do Dursleyów. Wujek Vernon, ciotka Petunia oraz ich spasiony syn Dudley byli dla niego naprawdę straszni kazali mu spać w komórce pod schodami wysługiwali się nim, kiedy tylko mogli. I tak mijało życie Harry’ego do czasu, gdy w urodziny Dudleya razem z rodziną wybrał się do ZOO gdzie stało się coś niesamowitego. Młody czarodziej nie wiedząc, co robi wypuścił na wolność węża, który do niego przemówił. Nie spodziewał się ze to dopiero początek zdarzeń, które na zawsze odmienią jego życie. Pewnego dnia przyszedł do niego niespodziewanie list, wujostwo widząc go jednak bez zastanowienia zniszczyło go. Po nim jednak przyszły następne niestety one też ginęły w ogniu kominka. Dobra żeby za bardzo się nie rozdrabniać pewnego dnia przyszła taka ilość listów, że rodzina Dursleyów musiała uciekać. Ukryli się w latarni tam jednak zostali odnalezieni przez klucznika oraz gajowego Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Hagrid, bo tak miał na imię po drobnych przepychankach z wujostwem dał chłopcu list, który przez tak długi czas był mu odbierany. Dowiedział się z niego ze jest czarodziejem. Największym zaskoczeniem było to, że odziedziczył po rodzicach fortunę. Dziecko, które nie miało nic własnego dostało taki prezent. Na peronie 9 ¾ poznał swoich przyszłych przyjaciół Rona Weasleya (Rupert Grint) oraz Hermionę Granger (Emma Watson) którą w dalszej części książki uratują przed trolem górskim. W szkole dowiaduje się czemu jest na językach wszystkich ludzi w świecie magii, jako jedyny przeżył starcie z Lordem Voldemortem czyli tym którego imienia nie wolno wymawiać po którym słuch zaginął. W Hogwarcie zaczynają dziać się dziwne rzeczy wielki trzygłowy pies czegoś pilnuje, z nikąd pojawia się górski trol a miotła Harry’ego dostaje bzika.
A czemu? To już sami musicie obejrzeć. Przyszła pora na pewne niezgodności, które dość wyraźnie rzuciły mi się w czy mowa tu np. o barierce na dworcu z książki, która zamieniła się w ścianę w filmie. Innym elementem jest na przykład pan Olivander, u którego Harry kupił swoją pierwsza różdżkę brakowało mi tu tego zacięcia oraz opisu, z jakiego drewna jest nada różdżką oraz jaki rdzeń posiada. I skąd się u licha pojawił kamień filozofów przecież w tytule jest kamień filozoficzny nie wiem czy to samo i czy wina leży po stronie tłumacza, ale nie podobało mi się. A nawet sprawa ze smokiem Hagrida ni było tu szantażu ani potajemnej wysyłki owej gadziny do brata Rona do Rumunii. Która moim zdaniem fajnie poprawiłaby akcje.Wiem jednakże, że jest on głownie dla dzieci, ale przeprowadzone wiele zmian, które całkowicie odmieniły znana mi książkę.
Mnie osobiście najbardziej podobała się ścieżka dźwiękowa z filmu, naprawdę przyjemnie wpada w ucho. Inną rzeczą, która mi się nawet podobała były efekty specjalne np. wygląd Puszka i smoka. Ogólnie film ogląda się dość przyjemnie tylko mnie drażniły te nieścisłości wymienione wyżej oraz wiele innych. Film ten polecam szczególnie osobom, które nie przeczytały jeszcze książki a chcą zapoznać się ze światem Harrego.
22 października 2012
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz