Mogłoby się wydawać, że temat wampirów i wilkołaków został już kompletnie przerobiony. Zwłaszcza w czasach, gdy "Zmierzch" dominował tak samo w księgarniach jak i na wielkim ekranie. Ile wtedy wyszło jego “kopi” to aż ciężko policzyć. Na szczęście współcześnie są jeszcze pisarze, którzy potrafią miło zaskoczyć, bo pojawia się ona. Chciałoby się powiedzieć, że cała na czarno, ale jej jakoś gotyckie klimaty nie kręcą. Za to opatulona od stóp po sam czubek głowy zwłaszcza w momencie, gdy słońce do końca się nie ukryło. Imię jej Aśka, Aśka Myszkowska, a dla przyjaciół Mysza. Wampirzyca o bardzo krótkim stażu której życie po życiu lubi rzucać kłody pod nogi. Jej nowe perypetie poznamy w drugim już tomie bardzo dobrej serii, przy której nawet Pilipiukowy “Wampir z M3” musi ustąpić miejsca. A wszystko to dzięki Milenie Wójtowicz oraz jej najnowszej książce zatytułowanej “W cieniu dnia”.
Ta recenzja jest nieźle chaotyczna, ale forma ta idealnie pasuje do prezentowanej tym razem opowieści. Jest grubo. Mamy tu bowiem do czynienia z bezsprzeczną kontynuacją. Żadne tam pięć czy dziesięć lat później. Do Myszy zaczyna docierać, że jej mała zgraja wyrzutków którym zaczyna się robić coraz ciaśniej w studenckim mieszkaniu. To nic innego jak jej własne prywatne gniazdo, którego stała się Panią. To ogromna odpowiedzialność, zwłaszcza gdy za ścianą w pokoju obok żyje niczego nieświadomy pełnokrwisty człowiek. Do tego pertraktacje z “konkurencyjnym” gniazdem nie idą zbyt dobrze. Trauma u Pawła i Wewci jeszcze nie minęła i chyba nigdy nie minie. Poznane w pierwszym tomie stado da o sobie znać i to nie raz. W ruch pójdą słoiki z kimchi i sos czosnkowy. W końcu wiekowe animozje między krwiopijcami i wilkołakami są zbyt mocno zakorzenione, ale czy mają one jakiś sens?
Jak sami widzicie tym razem wiele kręci się wokół dobrze już nam znanych bohaterów oraz ich relacji, które w XXI wieku muszą przejść pewną metamorfozę. W końcu najbardziej lękamy się tego co jest nam nieznane, a plotki i czarny pijar rozpowszechniany przez reżyserów i pisarzy popkulturówych tworów tylko to wszystko nakręca. Jak ja uwielbiam styl Mileny Wójtowicz. Lekkość jej pióra oraz niesamowite poczucie humoru z każdej historii zrobią coś niesamowitego. Będę szczery. Książka ta to nic więcej jak obyczajówka z fantastycznym polotem. Niema tu bowiem przeciwników pokroju Lorda Vadera czy też Tanosa. Za to są nieporozumienia, lęki oraz brak umiejętności porozumienia się. Oczywiście nikt w codziennym życiu nie wykazuje się ponadnaturalną siłą czy szybkością. No chyba że jest to Eddie Hall albo Usain Bolt, ale to pojedyncze przypadki.
Kolejny plus to rozwój bohaterów. Najlepiej to widzimy na przykładzie Myszy i przywódcy wilkołaczego stada. Oboje zostaną postawieni w podobnej sytuacji. Muszą nauczyć się jak być odpowiedzialni za innych, jak dostosować się do panujących warunków, żeby zapewnić bezpieczeństwo oraz przetrwanie swoim “podopiecznym”. Autorka bardzo dużo uwagi temu poświęciła i to w sposób naprawdę dobrze przemyślany. Nie jest to czysta siła czy lanie po głowach. Zobaczymy tu trochę walki z przeszłością i spotka z własnymi demonami. Nie chce tu zbyt wiele zdradzić z fabuły, ale najmocniej ujęło mi starcie dwóch rzeczywistości, spotkanie przedstawicieli obu stron i to nie w sposób romantyczny jak to było chociażby w “Romeo i Julii”. No wiecie dwie zwaśnione rodziny. To naprawdę fajni i nowatorskie. Prawdziwa męska przyjaźń ponad podziałami. Oj chyba za dużo powiedziałem.
Wszystko to obleczone w ogrom humoru oraz ciepła. Autorka ma naprawdę cudowną umiejętność snucia opowieści. Idealną teraz na jesienną niepogodę. Dodatkowo trafiła do mnie wersja audiobookowa dzięki czemu nawet droga do pracy stała się wspaniałą przygodą. Raz nawet tak mnie wciągnęła, że pojechałem o przystanek za daleko. Polecam ją każdemu wielbicielowi humorystycznego urban fantasy i z zapartym tchem będę czekał na kolejne przygody bohaterów. Mam szczerą nadzieję, że na stałe zagoszczą w naszej rodzimej fantastyce. Ciekawi mnie nawet czy pojawią się w jakimś zbiorze opowiadań, bo już za nimi mocno tęsknię. Moja ocena to 5/5.
Tytuł: W cieniu dnia
Cykl: W świetle nocy
Autor: Milena Wójtowicz
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: 17 września 2025
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 140 x 205 mm
ISBN-13: 9788383309460
Cena: 49,99 zł
19 października 2025
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz