Tryb noc/dzień

16 października 2021

Brandon Sanderson - Rytmatysta

1
Zawsze powtarzano nam, że matematyka jest królową nauk. Nic jednak dziwnego, w końcu przenika ona wiele innych dziedzin. Bez niej nie byłoby fizyki, chemii, a nawet język polski byłby niepełny, bo w końcu w niektórych wierszach liczy się sylaby. Co jednak, jeżeli od niej zależałoby Wasze życie? I nie chodzi mi tu oczywiście o wyliczenie wytrzymałości liny w czasie skoku na bungee, ale o cos bardziej fantastycznego. Wyobraźcie sobie świat, w którym wasze życie zależałoby od geometrii. Wiecie co? Jednak to nie jest potrzebne, bo ktoś już na to wpadł. Brandon Sanderson w swojej książce zatytułowanej „Rytmatysta” pokazał nowe oblicze magii.

Joel jest synem zwykłego wytwórcy kredy oraz sprzątaczki, ale to nie z tego powodu obserwuje z zazdrością innych uczniów Akademii Armedius. Po prostu nie posiada on pewnych umiejętności by zostać Rytmatystą, nadrabia jednak on wiedzą i to taką, której mogliby mu pozazdrościć inni. Jego życie zmienia się w dniu, gdy zostaje pomocnikiem profesora, który ma za zadanie zbadać tajemnicę zniknięcia adeptów.

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, ale ponownie zostaje zaskoczony jego pomysłowością oraz talentem. Tak samo jak i w poprzednich dziełach tak i tutaj nie podąża on utartymi przez innych pisarzy ścieżkami, a sam je tworzy. Najlepszym przykładem jest wykreowany przez niego świat. Takie połączenie steampunku i magii, która sama w sobie też jest oryginalna. W końcu nawet nie wspomniałem, kim są tytułowi Rytmatyści. Jakoś trudno mi nawet to powiedzieć żeby nie popełnić błędu. To osoby zdolne do kreowania dwuwymiarowych kreatur zwanych kredowcami za pomocą, a jakżeby inaczej kredy. Wszystko to na podłożu, na którym się znajdują. To co robiliście za dzieciaka kawałkiem pustaka na chodniku o co potem czepiali się sąsiedzi. Do tego przy pomocy kręgów oraz linii są oni w stanie uchronić się przed kredowcami przeciwnika (w pojedynkach) albo przed dzikimi osobnikami, które opanowały terytorium Nebrasku. Tak ogólnie to wygląda. Nie mam pojęcia skąd autor czerpie inspiracje albo, jaka muza go nawiedza. ale niech nie przestaje. Początkowo wydawało mi się to dziwne i pogmatwane, ale im dalej brnąłem w powieść tym bardziej byłem nią zachwycony.

Nawet bohaterowie są świetnie wykreowani, a dokładniej ich dwójka. Tego jeszcze nie powiedziałem, ale prócz Joela pojawia się niejaka Melody, która jest jego przeciwieństwem. Ma ona wszystko to, czego on pragnie, ale jej na tym nie zależy. Jakie to jest intrygujące. Dwa całkowicie różne charaktery, ta odmienność, a tak wspaniale do siebie pasują. Ta dwójka przypomina mi bardzo Harry’ego i Rona. Obydwoje są bardzo sympatyczni zwłaszcza, gdy lepiej ich poznamy i tak samo chłopcy jak i dziewczęta będą miały, komu kibicować.

Fabularnie jest wszystko bardzo pogmatwane. Nie jest to jednak wada, bo dzieje się tu bardzo dużo, a bez znajomości praw rządzących światem trudno byłoby odgadnąć, kto strzelił. To taka przenośnia, ale z kryminałem powieść ta ma wiele wspólnego. Zwłaszcza, gdy spojrzymy na sposób budowania napięcia oraz nagłe zwroty akcji. Najlepsze jest jednak zakończenie. To taka wisienka na torcie. Kwintesencja całej powieści, a raczej pierwszego jej tomu. Uwierzcie mi takie fajerwerki widziałem chyba ostatnio przy okazji Trylogii Czarnego Maga Trudi Canavan.

Całość została naprawdę dobrze napisana. Autorowi w trzystu stronach udało się zamknąć pełnokrwistą historię o przeciwstawianiu się problemom, spełnianiu marzeń oraz szukaniu własnego miejsca. Takie historie lubię i chętniej bym sięgał po Sandersona gdyby nie pisał takich opasłych tomiszczy jak to on ma w zwyczaju. Dlatego na zakończenie zachęcę wszystkich do zapoznania się z ta książką, bo naprawdę warto. Moja ocena to 5-/5.

Tytuł: Rytmatysta
Autor: Brandon Sanderson
Wydawca: Mag
Tłumacz: Anna Studniarek
Data wydania: 27 lutego 2019
Liczba stron: 320
Oprawa: Twarda
Format: 221x148 mm
ISBN-13: 978-83-8125-939-2
Cena: 37,50 zł

1 komentarz:

  1. Ciekawa tematyka. Od siebie polecam genialny kryminał "Zew". Niezwykle wciągająca fabuła. Książka idealna na jesień.

    OdpowiedzUsuń