Tryb noc/dzień

7 października 2015

Patricia Briggs - Więzy krwi

3
Zanim dojdziemy do prawidłowej recenzji zastanówmy się przez chwilę, ile tomów powinna mieć dobra seria wydawnicza. Czy autorzy powinny tworzyć pojedyncze opowieści, trylogie czy też wieloczęściowe historie? Potrzebny jest jeden wątek przewodni czy lepiej jak jest ich kilka? Wielokrotnie z własnego doświadczenia wiem, że nie zawsze udaje się kolejnym tomom osiągnąć sukces pierwszego. Na szczęście od każdej reguły jest wyjątek. Jednym z nich jest znakomity cykl o Mercedes Thompson stworzony przez amerykańską pisarkę Patricię Briggs. Opowiem Wam dzisiaj o jego drugim tomie zatytułowanym "Więzy krwi".

Nikt nie lubi mieć długów. I nie chodzi mi tu o pożyczanie gotówki, ale o przysługi. Najlepiej o tym wie Mercedes Thompson, wspaniała pani mechanik potrafiąca zmienić się w kojota. Nie mylcie jej jednak z wszelakiego rodzaju łakami. Jej przemiana nie jest zależna od faz księżyca. Robi to, kiedy tylko chce. Pewnego dnia przychodzi do niej zaprzyjaźniony wampir Stefan, który prosi ją by towarzyszyła mu w swojej zwierzęcej postaci w trakcie wykonywania misji. W mieście pojawił się nowy krwiopijca, który do tej pory nie zgłosił się do Chmary. Zadaniem Stefana jest zbadanie sprawy. Zwłaszcza, że owy osobnik wykazuje bardzo niebezpieczne zdolności. Mercedes nawet nie wie, że właśnie wplątała się w najgorszą aferę w swoim życiu. Zagrożenie spadnie nie tylko na nią, ale również na jej bliskich. Co z tego wyniknie? Musicie przekonać się sami.
Zanim jednak zacznę ocenę powieści, muszę coś powiedzieć. Wielkie dzięki za wilkołaka geja. Nieczęsto w literaturze fantastycznej mamy styczność z tego rodzaju bohaterami. Autorka udowadnia, że nie jest to dla niej temat tabu. Ukazuje jednocześnie, iż taka osoba nie różni się niczym od nas. Jest tak samo dobrym przyjacielem jak każda inna.

Wróćmy jednak do konkretów. Każda część tego niezwykłego cyklu to nowa opowieść, którą łączy tylko miejsce i bohaterowie. Właśnie to mi się w tym najbardziej podoba. Nie lubię, kiedy na zakończenie historii muszę czekać niewiadomo ile. Zwłaszcza, że kolejne części mogą pojawiać się w nawet rocznych odstępach. W tym przypadku jest inaczej. Koniec książki to koniec opowieści. No dobra, dla wielu to żadna nowość. Powiecie, że przecież cykle wydawnicze są tak tworzone. To jest jednak jeden z wielu plusów tej serii.

Kolejny to niesamowici bohaterowie, których nie da się nie lubić. Autorka wykreowała istnie gwiazdorską obsadę. Odchodząc od tradycyjnego kanonu romansu paranormalnego. Postacie, które tu spotkamy zostały dopracowane w każdym calu. Posiadają własne historie oraz niezwykle rozbudowane osobowości. Dla mnie jednak główna bohaterka to istne mistrzostwo. Kobieta z jajami i to tak różna od tego, co spotykamy w dzisiejszej literaturze. Wie, czego chce, pragnie być niezależna, co jej się naprawdę udaje. Nie jest też pozbawiona uczuć, jednakże nie pcha się każdemu przystojniakowi do łóżka.

Jeżeli chodzi o fabułę to naprawdę trzyma w napięciu. Tak jak zawsze, dostaliśmy bardzo ciekawą przygodę doprawioną dreszczykiem emocji, wywołanym spotkaniem z dość niezwykłym czarnym charakterem. Czytałem jednak w Internecie, że kilku osobom nie przypadł do gustu, że za mało oryginalny był. Moim zdaniem jest idealny.

Co do języka nie mam, co się przyczepić. Wszystko zostało napisane w sposób prosty i zrozumiały. Autorka znakomicie włada słowem, co udowodniła już nie raz. Dodatkowo chciałbym pochwalić również nową szatę graficzną. Ta dawna jakoś nie przyciągała. Tym razem jest inaczej. Wydawnictwo naprawdę się postarało.

Na zakończenie pewnie niczym nowym nie zabłysnę. "Więzy krwi" to wspaniały przykład stuprocentowego Urban Fantasy. Nieprzesadzona oraz co najważniejsze nieprzesłodzona opowieść idealnie łączy w sobie wszystko to, co najlepsze w tym gatunku. Patricia Briggs przenosi czytelnika w niezwykły świat pełen wampirów, wilkołaków oraz innych magicznych stworzeń, które muszą sobie jakoś radzić w XXI wieku. A wśród nich Ona. Najbardziej niezwykła bohaterka, jaka do tej pory spotkałem, Mercedes Thompson. Czego można więcej chcieć? Tutaj dostajemy wszystko to, co najważniejsze w dobrej książce. Nie zastanawiajcie się długo chwyćcie tę książkę w dłoń i dajcie się ponieść. Moja ocena 4+/5.

Tytuł: Więzy krwi
Cykl: Mercedes Thompson
Tom: 2
Autor: Patricia Briggs
Tłumaczenie: Ilona Romanowska
Autor okładki: Marta Żurawska
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 15 październik 2010
Liczba stron: 456
Oprawa: miękka
Format: 125 x 205 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-259-6
Cena: 33,90 zł

3 komentarze:

  1. O, to naprawdę się ceni, jeżeli seria jest podzielona na odrębne historie! Ostatnio denerwuje mnie to, że muszę czekać na kontynuację jakichś wątków chociażby rok - a przez ten czas mogę zapomnieć o wielu niuansach ważnych dla fabuły!
    Chętnie sięgnę po te książki :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to bardzo dobrze z każdym następnym tomem dobrze jest przeczytać wcześniejsze :) żeby sobie przypomnieć co się wydarzyło i żeby żadnego wątku nie stracić :) ale jak to będzie przy ósmym tomie :) strach pomyśleć :)

      Usuń
  2. Osobiście uwielbiam trylogie lub cykle z kilku-kilkunastu tomów. ;-) Choć od pojedynczych wydań również nie stronię.
    Niestety, często trafiam na genialny pierwszy tom i coraz słabsze kolejne...

    Kobieta-kojot z jajami i wilkołak-gej? No cóż, wypadałoby przeczytać, bo zapowiada się ciekawie. :D Lecę poczytać, co tam o pierwszej części wypisałeś. :D

    OdpowiedzUsuń