Tryb noc/dzień

28 grudnia 2013

Teoria wielkiego podrywu

8
W każdej szkole trafiała się pewnie grupa nad wyraz inteligentnej młodzieży, których głównymi zainteresowaniami były gry komputerowe albo komiksy. Często takie grupy są dyskryminowane i poniżane przez silniejszych i jednocześnie grubszych przedstawicieli gatunku ludzkiego. Zastanawialiście się może kiedyś jak wyglądałoby życie takich geniuszy? Jak dają sobie rade po ukończeniu studiów? Możemy przekonać się o tym dzięki „Teorii wielkiego podrywu”, której twórcami są Bill Prady i Chuck Lorre to właśnie dzięki nim powstały takie komedie jak „Dharma i Greg”, „Roseanne”, „Dwóch i pół” i wiele innych.

Akcja serialu dzieje się w Pasadenie w stanie Kalifornia. Życie czwórki przyjaciół fizyka doświadczalnego Leonarda Hofstadtera (Johnny Galecki), fizyka teoretycznego Sheldona Coopera (Jim Parsons), inżyniera Howarda Wolowitza (Simon Helberg) i astrofizyka Rajesha Koothrappali’ego (Kunal Nayyar) zmienia przybycie nowej sąsiadki Penny (Kaley Cuoco) ślicznej kelnerki marzącej o aktorstwie. Świat nie ma przed nimi tajemnic wiedzą wszystko o czarnych dziurach, znają teorie strun i wiele innych zagadnień dla normalnego człowieka będących czarną magią. Jest jednak coś, co spędza im sen z powiek, to właśnie kobiety.

Główny wątek to dość powoli rozwijająca się miłość Leonarda i Penny pewna wzlotów i upadków. Dwa różne światy ona ładna a on mądry mogłoby się wydawać, że nic z tego nie będzie. Jak to się mówi przeciwieństwa się przyciągają prawda? Prócz nich w późniejszych sezonach zakochują się również inni bohaterowie.

„Teoria wielkiego podrywu” przedstawia nam dorosłe poczytania geniuszy. Ich życie prywatne i zawodowe, ich zainteresowania (komiksy, gry komputerowe, konwenty, RPG-i), znajomych tak bardzo podobnych do nich samych oraz trud wpasowania się do otoczenia, któremu nie na rękę jest ich wyjątkowa inteligencja. Nie jest im łatwo jednak dzięki przyjaciołom dają sobie radę.

Największą zaletą tego serialu jest różnica w charakterach głównych bohaterów. Leonard Hofstadter to miły chłopak pragnący poznać dziewczynę na całe życie. Sheldon Cooper to zadufany w sobie bubek uważający się za największego geniusza, który w przyszłości zdobędzie nagrodę Nobla. Howard Wolowitz to casanova od siedmiu boleści. Rajesh Koothrappali to miły hindus, któremu przy dziewczynie język więźnie w gardle. Penny śliczna dziewczyna zmieniająca chłopaków jak rękawiczki i w ogóle niepasująca do ekipy geniuszów. Moim staniem to właśnie ta różnorodność osobowości pozwoliła zrobić serialowi taka furorę. Pełno w tym serialu zabawnych sytuacji. Można powiedzieć, że co chwila bohaterowie zapewniają nam salwy śmiechu. Pomysł na ten serial jest bardzo nowatorski. Widziałem wiele komedii, większość skupia się na rodzinach albo perypetiach damsko-męskich tutaj znowu widzimy coś całkowicie innego. Mimo ze główny wątek to jak wyżej wspomniałem związek Leonarda i Penny to mamy również tu odczyniania z przedstawieniem osobowości całkowicie aspołecznego Sheldona Coopera uzależnionego od swoich przyjaciół i od bardzo dokładnego planu dnia. To on chyba najbardziej w tym serialu bawi i irytuje jednocześnie (został a to wielokrotnie nagrodzony).

Może moja recenzja nie zachęca zbytnio do obejrzenia jednak chciałbym również was poinformować o ogromie nagród, jakie dostał ten serial. Osiemnaście zdobytych i aż osiemdziesiąt nominacji do takich nagród jak Złote Globy, Emmy, People's Choice, Teen Choice, Satelity oraz kilka innych.  Więc jak widzicie serial ten wielokrotnie został doceniony. Może to was bardziej zachęci do obejrzenia.

Ja od siebie mogę tylko powiedzieć, że to jeden z najlepszych seriali, jakie oglądałem. Wszystkie odcinki w sześciu sezonach bawiły mnie tak samo, co jest dość ciężkim osiągnięciem. Często sprawdza się myśl ze im więcej sezonów tym mniej śmiechu. Tym razem jest jednak inaczej. Ciekawie opowiedziana historia pełna zabawnych gagów będzie ponadczasowa i już nie mogę doczekać się kolejnego sezonu. Moja ocena to 5/5.

Rok produkcji: od 2007 roku
Tytuł oryginalny: Big Bang Theory
Produkcja: USA
Gatunek: komedia

8 komentarzy:

  1. Jest to bardzo fajny serial. Oglądałam kiedyś jak miałam więcej czasu na oglądanie telewizji :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio dość ciężko coś ciekawego znaleźć w telewizji niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie oglądają ten serial ze względu na Sheldona Coopera. Nie da się go nie lubić. Ta jego ciapowatość w kontaktach z ludźmi jest zabawna. No i jego genialne pomysły na wzbogacenie szachów i "kamień-papier-nożyce" oraz kilka innych rozwala na łopatki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętasz umowę lokatorską? to było niesamowite :) nie wiem skąd brał pomysły na końce świata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm wiem że była umowa lokatorka ale nie potrafię przytoczyć jej punktów :p Jednak sam fakt jej sporządzenie jest zabawny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie pamiętam ale było coś na wypadek ataku Klingonów :P

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja uwielbiam Sheldona za jego rytuał pukania do drzwi :) Mi się ten serial nigdy nie znudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten rytuał jest zabójczy :P a spróbuj mu go przerwać to się gubi :P

    OdpowiedzUsuń