Pewnie większości z was przez myśl przeszła twórczość Olgy Gromyko i jej bohaterka Wolha Redna alias W.Redna. Nie dziwię się. Jednak ja chciałem, co nieco opowiedzieć o książce Kiry Izmajłowej pt. „Mag niezależny Flossia Naren” a dokładniej o jej pierwszej części.
Poznajemy tu Flossie Naren która jest magiem ale nie takim zwykłym, jest niezależnym magiem-justycjariuszem na służbie króla Arneliusza, władcy królestwa Arastenu. Do jej głównych zadań należy rozwiązywanie zagadek kryminalnych, w których sprawcami są magowie lub użyta była magia w sposób niezgodny z prawem. Nie każdego jednak stać na jej usługi. Nie jest ona, bowiem tania jednak najlepsza w swoim fachu.
Sherlock Holmes miał dr. Watsona, Flossia Naren ma porucznika Laurinne'a należącego do gwardii królewskiej któremu w czasie epidemii strasznej choroby uratowała życie. Od tego momentu czuje się on za to dłużny i stara się nie odstępować jej na krok zwłaszcza w czasie podróży. Co strasznie irytuje bohaterkę. Z czasem jednak rozumie, że porucznik nie jest taki w ciemię bity i pomimo ze jest strasznie gapiowaty a każda kobieta, jaką spotyka zaczyna czuć do niego instynkt macierzyński może się on okazać dobrym towarzyszem zwłaszcza, kiedy milczy i jest posłuszny. Wiem, że brzmi to bardziej jak opis psa a nie partnera, ale cóż każdy układ jest dobry.
Nie powiedziałbym ze jest to jednolita powieść tylko prędzej zbór opowiadań, a każde z nich przedstawia inna sprawę. Wszystkie jednak są połączone pewnym wątkiem, który ma swój początek w pierwszym rozdziale, czyli w czasie rozwiązywania sprawy porwanej księżniczki. Komuś nie pasuje, że pani detektyw zataiła pewne fakty dotyczące porwania i stara się wyciągnąć od niej informacje siłą. Jednak atak na maga-justycjariusza to pierwszy krok do rozpętania wojny. W części tej rozwiązuje również zagadkę ducha w posiadłości pisarza, śmierci poborcy podatkowego oraz epidemii magicznej choroby.
To jak na razie na tyle, jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej sami przeczytajcie książkę. Ja tymczasem powiem, co o niej myślę. Przyznam pomysł na bohaterkę może nie jest oryginalny, bo można powiedzieć ze pierwowzór znaleźć możemy w książkach Olgy Gromyko jednakże sposób przedstawienia jej jest naprawdę świetny. Jednak to nie są jej jedyny plus.
Kolejnym i to dość ważnym są opisy nie są one przeładowane jednakże sprawiają, że książkę czyta się przyjemnie i pozwalają wyobraźni pracować. Prawie widziałem twarz bohaterki jak rozmawia z porucznikiem a w jej oczach był chłód taki, jaki spotkać można na obu biegunach. Wiele razy mało się nie rozpłakałem ze śmiechu czytając tą książkę.
Jednak, co ważniejsze i czego się najbardziej się obawiałem to odpowiednie połączenie książki przygodowej i kryminału. Biorąc ją pierwszy raz do reki bałem się, że zagadki staną się tylko dodatkiem do całej historii i autorka nie przyłoży się do nich. Na szczęście myliłem się. Autorka wspaniale potrafiła nabić czytelnikowi ćwieka, ponieważ ciężko było samemu domyślić się rozwiązania zagadki sprawy.
„Mag niezależny” to w pełni kryminał jak i książka przygodowa, przy której naprawdę można się pośmiać. Wszystko oczywiście zamknięte jest w niepowtarzalnym świecie fantasy pełnym różnych nadprzyrodzonych istot od złych bogów po smoki. Właśnie te rzeczy sprawiają, że książkę tą polecę każdemu wielbicielowi gatunku niezależnie na wiek. Świetnie nadaje się na podróż czy też deszczowe wieczory przy gorącej herbacie (tylko nie zalejcie książki). Moja ocena to szczere 5-/5.
Tytuł: Mag niezależny Flossia Naren. Część I
Tytuł oryginalny: Случай из практики
Data wydania: 15 kwietnia 2011
Autor: Kira Izmajłowa
Przekład: Ewa Białołęcka
Wydawca: Fabryka Słów
Cykl: Mag niezależny Flossia Naren
ISBN: 978-83-7574-306-7
Format: 400s. 125×195mm
Cena: 39,90
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz